W tym roku kwitnące krokusy zapragnęliśmy oglądać na łąkach Wielkiej Fatry. Z racji prawie 30-osobowej grupy nie mogliśmy skorzystać z malutkiego schroniska pod Borišovem, ale ze znacznie większej Chaty Havranovo w głębi Doliny Bielskiej. Na miejsce dotarliśmy później niż zakładaliśmy z racji „gumy” na autostradzie i korków przed Martinem. Czytaj dalej