Dawną granicą Rzeczpospolitej przez Gorgany – Ukraina
2. …błotnistą, rozjeżdżoną drogą…
3. …ku ostatnim zabudowaniom wsi.
4. Towarzyszyła nam pokaźnych rozmiarów Czarna Cisa…
5. …którą kilkakrotnie przekraczaliśmy.
6. Chętnie korzystaliśmy z „biesiadek” dla odpoczynku…
7. …a nasze poczynania śledziły krowy.
8. Idąc w głąb doliny podziwialiśmy kwitnące powojniki…
9. …i otoczenie wciąż wznoszącej się drogi…
10. …z pełnikami wielkości piwonii.
11. Wyżej przy przejściu potoku wykorzystaliśmy leżące kłody drzewa…
12. …a w ucieczce przed deszczem zagęściliśmy „biesiadkę” na maksa.
14. …ruszyliśmy w górę leśnymi polanami…
15. …z kwitnącą goryczką krótkołodygową…
16. …ku źródłom Czarnej Cisy…
17. …z symboliczną strugą wyciekającą z muru oporowego.
18. Na rozległej polanie rozbiliśmy namioty…
19. …a przy ognisku czekaliśmy na zachód słońca.
20. Wczesnym rankiem opuściliśmy gościnną polanę…
21. …i zagłębiliśmy się w leśny cień…
22. …trafiając niebawem na informację od „partyzantów”…
23. …i zastając ich przy śniadaniu wokół ogniska.
24. Dalej w górę zdążaliśmy już wspólnie…
25. …zauważając naszą polanę w dole na tle Ungariaski w paśmie Świdowca.
26. W skarlałych świerkach i jałowcach otworzył się widok…
27. …na Połoninę Krasną i Strimbę na horyzoncie.
28. Na Wielkiej Bratkowskiej (1788) z Bliźnicą w tle…
29. …i przy słupku 44 dawnej polsko-czechosłowackiej granicy.
30. Schodziliśmy Połoniną Czarną wzdłuż słupków granicznych…
31. …z widokiem na Doboszankę, Syniak i Chamiak na horyzoncie i Małą Bratkowską.
32. Przed oczami nad grzbietem Taupiszyrki mieliśmy obie Sywule i Bojaryna…
33. …a przed sobą trochę kosówki z jałowcami…
34. ..i obłą kopułę Gropy (1758).
35. Za sobą zostawiliśmy Połoninę Czarną z czubkiem Małej Bratkowskiej nad nią…
36. …i weszliśmy w zwartą płachtę kosówki…
37. …którą udało się przebyć bez strat.
38. Przed nami wyniosła Durnia (1705) z widocznym trawersem…
39. …z którego zamierzaliśmy skorzystać.
40. Gdy nasze czoło dzielnie chaszczowało przez gęstwę kosówki…
41. …i odpoczywało na szczycie…
42. …tyły trawersowały grzbiet obok małej sadzawki…
43. …obserwując ostatnie kwitnące krokusy…
44. …i kolegów zdążających grzbietem.
45. Wspólny odpoczynek na polance grzbietowej.
46. Szliśmy zarastającą jałowcami przecinką graniczną…
47. …niewielkimi polankami, by dojść…
48. …do strumyka, gdzie można było ugasić pragnienie i uzupełnić zapasy.
49. Przeszliśmy skrajem ogromnej polany pod Pantyrem…
50. …i obok stanowiska dowodzenia z I wojny światowej…
51. …doszliśmy na przełęcz Rogodze Małe.
52. Jeszcze tylko kilka kopców na trasie…
53. …i dotarliśmy na Przełęcz Legionów (1130)…
54. …gdzie mogliśmy się rozbić na kolejną noc.
55. Rankiem spod krzyża upamiętniającego działania II Brygady Legionów…
56. …rozpoczęliśmy ostre podejście szlakiem niebieskim.
57. Kinga ze znalezioną wojenną pamiątką.
58. Na grzbiecie Taupiszyrki odpoczywaliśmy z widokiem na Sywule…
59. ..które lepiej się prezentowały ciut dalej.
60. Czoło grupy rozciągnięte na podejściu połoniną Taupisz.
61. Pokonaliśmy kolejne wierzchołki na dawnej granicy…
62. …i doszliśmy do przełęczy Perenyz…
63. …podczas gdy inni upamiętnili się przy uroczysku „Piekło”.
64. Na połoninie Ruszczyna rozbiła się część grupy…
65. …podczas gdy większość kontynuowała marsz gorganem Sywuli…
66. …i obserwowała tęczę na popołudniowym niebie.
67. A tak efektownie zachodziło słońce tego dnia.
68. Sobotnim rankiem suszyliśmy tropiki na ruinach dawnego schroniska…
69. …a koledzy zwijali obóz na przełęczy Borewka.
70. Podczas gdy my zdążaliśmy w górę przez kosówkę…
71. …zostawiając za sobą połoninę Ruszczynę…
72. …reszta grupy podchodziła pod Ihrowca.
73. Ze szczytu Małej Sywuli ( 1818) obserwowaliśmy…
74. …Howerlę i Pietrosa nad połoniną Płoską i Steryszorą.
75. Szybko zeszliśmy z Małej Sywuli uskrzydleni widokiem…
76. …Jacka i Ryśka na najwyższym szczycie…
77. …podczas gdy reszta podchodziła grzbietem Ihrowca z widokiem na Wysoką.
78. Nasza ósemka na Wielkiej Sywuli (1836) z widokiem na masyw Ihrowca…
79. …i reszta odpoczywająca na Ihrowcu (1804).
80. Schodziliśmy długim grzbietem Sywuli gorganem…
81. …i dobrze widoczną ścieżką przez kosówkę…
82. …odpoczywając pod osłoną okopów…
83. …podczas gdy reszta podchodziła gorganem…
84. …pod szczyt Wysokiej (1803) z krzyżem upamiętniającym metropolitę A.Szeptyckiego.
85. Na łasze śniegu za Łopuszną bawiliśmy się jak dzieci…
86. …a na ostatniej kulminacji upamiętniliśmy się z widokiem na pasmo Sywuli.
87. Kiedy my schodziliśmy do czarnego szlaku…
88. …z Wysokiej schodziła reszta…
89. …i pokonywała kładkę na Łomnicy.
91. …aby zwieźć nas komfortowo do Osmołody…
92. …gdzie wieczorem zajadaliśmy się borowikową w wiacie pod „Arniką”.
93. Rankiem po obfitym śniadaniu na świeżym powietrzu…
94. …sfotografowaliśmy się z gospodarzami „Arniki” z widokiem na Grofę.
95. W drodze do domu odwiedziliśmy sanktuarium oo. bazylianów w Hoszowie…
96. …z cudami słynącą ikoną Matki Bożej z Dzieciątkiem, kopią naszej Czarnej Madonny.