1. W drodze podziwialiśmy ruiny średniowiecznej warowni Spisski Hrad.
3. Wieża katolickiego kościoła Wniebowzięcia NMP jest najwyższa na Słowacji – 85m.
4. Słuchając miejscowego przewodnika usiłujemy najlepiej sfotografować…
5. …ozdobne, najeżone wieżyczkami zwieńczenie wieży.
6. Po kamiennych, kręconych schodach przyszedł czas na drewniane schody i drabiny.
7. Największy z dzwonów, Urban obwieszcza godziny.
8. Spiska Nowa Wieś jest 45-tysięcznym miastem i stolicą Spiszu.
9. Nad wrzecionowatym rynkiem ledwo majaczyły Wysokie Tatry.
10. W dole druga połowa naszej grupy oczekiwała na wejście.
11. Wnętrze gotyckiego kościoła Wniebowzięcia NMP tonęło w półmroku.
12. Ta kamienica była w latach 1778-1872 siedzibą Prowincji XVI Miast Spiskich.
13. Secesyjna Reduta wzniesiona jako hotel pełni obecnie funkcję teatru miejskiego…
14. …a wieńczy ją złoty łabędź siedzący na lirze.
15. Na trasę przejścia ruszyliśmy z wioski Smiżany…
16. …i po kilkuset metrach doszliśmy do brzegu Hornadu.
17. Przed nami pierwsza z kilkunastu kładek, którymi będziemy przechodzić.
18. Hornad swoje źródła ma w Niskich Tatrach na stokach Kralovej Holi.
19. Żwawym krokiem i z uśmiechem na twarzach ruszamy ku nowej przygodzie.
20. Dwubarwny pszeniec towarzyszył nam na całej trasie.
21. W Cingovie kupiliśmy bilety wstępu do Parku Narodowego Słowacki Raj.
22. Pokonujemy jeden z południowych dopływów Hornadu…
23. …który płynie już coraz ciaśniejszą doliną…
24. …a skalne ściany mają kilkaset metrów wysokości.
25. Pod Tomašovskym Vyhladom zbieraliśmy siły przed trudniejszą częścią przełomu.
25. Pod Tomašovskym Vyhladom zbieraliśmy siły przed trudniejszą częścią przełomu.
27. Do plecaków powędrowały wszelkie zbędne rzeczy…
28. …by ręce były wolne i mogły przytrzymywać się łańcuchów.
29. W niektórych miejscach szliśmy przytuleni do skał…
30. …a czasami trzeba było się wychylić poza nie.
31. Jak tylko była okazja myliśmy ręce zabrudzone rdzą łańcuchów…
32. …i patrzyli na trud innych.
33. Niektóre fragmenty stupaczek miały swoje nazwy…
34. …a wszystkie dostarczały sporej dawki emocji…
35. …szczególnie najmłodszym uczestnikom wycieczki jak Mateusz.
36. Czasami w górę podchodziło się po pochyłej drabinie.
37. Na kamiennej balustradzie mostu przysiedliśmy na krótki odpoczynek.
38. Tuż za zabudowaniami Letanowskiego młyna zaczęło grzmieć…
39. …i trzeba było sięgnąć po peleryny przeciwdeszczowe.
40. Peleryny chroniły od deszczu, ale krępowały ruchy…
42. Po deszczu śliskie było i podłoże i drabiny, więc trzeba było uważać.
44. Mateusza najbardziej martwił fakt, że atrakcje mogą się skończyć.
45. Dziewczynom ten fragment przejścia dostarczył najwięcej emocji.
46. Do pamiątkowej fotki pani Elżbieta przykucnęła żeby nie zasłaniać innych.
47. Opuszczamy Gardło Hornadu, gdzie my kończyliśmy…
48. …ale inni zaczynają wędrówkę przełomem Hornadu.
Nawigacja wpisu
Skip to content
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda Dowiedz się więcej
.