1. Najstarsza część Sighişoary zajmuje wzgórze górujące nad okolicą.
2. Do cytadeli wpisanej na Listę światowego dziedzictwa UNESCO wchodziliśmy od strony Wieży Zegarowej.
3. Z placu między Klosterkirche a Domem Weneckim (na prawo) i Domem Drakuli (na wprost)…
4. …przeszliśmy na główny plac cytadeli pod słynny Dom pod Jeleniem.
5. Wąziutkimi uliczkami starówki skierowaliśmy się w stronę murów obronnych…
6. …by ujrzeć kilka baszt w tym Basztę Krawców, którą opiekowali się rzemieślnicy tego cechu.
7. Na końcu ulicy Szkolnej bardzo oryginalne schody, bo zadaszone…
8. …wiodą wprost na wzgórze do starej szkoły z XVII w. i gimnazjum J.Haltricha…
9. …oraz Kościoła na Wzgórzu otoczonego nagrobkami saskich mieszkańców miasta.
10. Jadąc przez Transylwanię mijaliśmy warowne zamki feudalne jak ten w Rupei.
11. Z przełęczy La Sipote wyruszyliśmy na trasę w deszczu.
12. W schronisku Cabana Diham odpoczęliśmy chwilę i już w lepszej aurze…
13. …ruszyliśmy dalej mając przed oczami schodzące turniami w dół Bucegi.
14. W ucieczce przed niepogodą zanocowaliśmy w schronisku Cabana Poiana Izvoarelor.
15. Myśl o 1050-metrowym przewyższeniu nie nastrajała zbyt optymistycznie…
16. …ale pełni werwy trawersowaliśmy stok świerkowym lasem…
17. …aż dotarliśmy pod pionowe skalne ściany.
18. Na krzyżówce szlaków zbieraliśmy siły przed trudniejszym podejściem…
19. …które wymagało od nas pełnej mobilizacji sił i koncentracji.
20. Choć czasami trzeba było skorzystać z pomocy łańcuchów i skupić się na podejściu…
21. …to potrafiliśmy dostrzec w skałach siekiernicę górską…
22. …czy kozice górskie na okolicznych turniach.
23. Wszyscy sądziliśmy, że tym podejściem osiągniemy główną grań.
24. Na górze ujrzeliśmy awangardę naszej grupy na kolejnym podejściu…
25. …i widok na schronisko Cabana Malaeşti po zachodniej stronie.
26. Wreszcie osiągnęliśmy grzbiet a daleko w dole ujrzeliśmy Cabanę Diham.
27. Widoczność na górze utrudniała mgła, z której wychynęliśmy wprost…
29. Po odpoczynku i posiłku rozpogodziło się na tyle, że ujrzeliśmy…
30. …i wieżę przekaźnikową na szczycie Coştili…
31. …i dolinę Ialomiţy rozdzielającą dwa ramiona podkowy, którą te góry tworzą.
32. Był czas na pamiątkowe fotki na kulminacjach.
33. W popołudniowym słońcu góry pokazały swoje piękno…
34. …majestat i potęgę.
35. W bazie Salvamontu gospodarze dali nam swobodę w korzystaniu z całego obiektu.
36. W poniedziałkowy ranek ruszyliśmy z goprówki…
37. …w stronę schroniska Cabana Babele, gdzie spała reszta grupy…
38. …by podziwiać skalne Staruszki, przycupnięte nieopodal…
39. …i upamiętnić się pod Sfinksem.
40. Spod bazy Salvamontu już w pełnym rynsztunku ruszyliśmy na trasę, która wiodła…
41. …wysokogórskim płaskowyżem z widokiem na trasę dopiero co przebytą…
42. …południowo wschodnią odnogę pasma z widoczną kolejką gondolową…
43. …wreszcie na stada owiec jakże często tu spotykane.
44. Po godzinie dotarliśmy do monumentalnego krzyża upamiętniającego…
45. …poległych w I wojnie światowej.
46. Kierując się na zachód zostawiliśmy za plecami mgły podchodzące od wschodnich dolin…
47. …ale wkrótce przekonaliśmy się, że podążały one naszym śladem.
48. Na płaskowyżu znów ujrzeliśmy góry w pełnym słońcu, ale mgły przyczajone…
49. …podeszły głębokimi dolinami i wyprzedziły nas na trasie do schroniska Omul.
50. Pokrzepieni gorącą zupą szykujemy się do wyjścia na popołudniowy odcinek trasy.
51. Zaraz na zejściu pożegnaliśmy niebieskie paski schodzące do schroniska Malaeşti.
52. Trawersując boczny grzbiet mieliśmy widok na Muntele Doamnele za doliną okresowego potoku Gaura…
53. …oraz na przebytą trasę od schroniska Omul ledwie majaczącego w oddali.
54. Przed nami skalista Scara (2422) i przełęcz Hornurilor…
55. …z której znów ujrzeliśmy zabudowania schroniska Malaeşti.
56. Scarę pokonaliśmy trawersem, by po jej zachodniej stronie ujrzeć…
57. …ostre turnie Colţii Ciubotei (1875)…
58. …i nasz szlak schodzący do doliny po przeciwnej stronie grzbietu.
59. Na zejściu do doliny, które nie stanowiło specjalnej trudności…
60. …ujrzeliśmy kwiatki wcześniej nie spotykane wielkiej urody.
61. Górną część doliny otaczały zewsząd wysokie turnie.
62. Niżej natknęliśmy się na stadko osłów…
63. …i półkę skalną, z której zejście było sporym wyzwaniem.
64. Pasterstwo w rumuńskich Karpatach ma się jeszcze nieźle…
65. …a ciobani chętnie pozują do fotografii.
66. Na zejściu trzeba było zachować szczególną ostrożność…
67. …a na dole odsapnąć, oczekując na zejście pozostałych członków grupy.
68. Rzut okiem na przebytą drogę mógł napawać dumą…
69. …ale kolejny odcinek wiodący świerkowym lasem…
70. …dostarczył nowych, nie mniejszych emocji.
71. Dopiero znacznie niżej wychynęliśmy na trawiaste łąki zbyt strome na rozbicie namiotów.
72. Boisko przy bazie Salvamontu nadawało się na obozowisko idealnie.
73. Rankiem bez pośpiechu zwinęliśmy obóz…
74. …i po chwili żegnaliśmy się z gościnnym miejscem…
75. …by doliną wzdłuż potoku kierować się do Branu.
76. Pierwotny zamek wzniósł Ludwik I Andegaweński w XIV w. dla obrony przełęczy ku Wołoszczyźnie.
77. W 1921 r. przebudowana warownia została podarowana królowej Marii na letnią rezydencję.
78. Przejście turystyczne poprowadzone wąskimi zakamarkami przez klatki schodowe…
79. …kolejne ciągi zamkowych komnat…
80. …aż na dziedziniec wewnętrzny dostarczył sporo wrażeń.
81. Przejeżdżając przez Transylwanię kontemplowaliśmy krajobraz…
82. …a wieczorem wymijaliśmy stada krów wracających z pastwisk do swoich zagród.
83. Oglądanie rezerwatu „Gradina Zmeilor” o zmierzchu miało swój urok…
84. …podobnie jak wspólna kolacja połączona z wieczorem piosenki turystycznej przed powrotem.
Nawigacja wpisu
Skip to content
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda Dowiedz się więcej
.