Kelimeny w pogodzie i niepogodzie
1. Vatra Dornei leży nad Dorą u jej ujścia do Bystrzycy.
2. W parku Staţiune obejrzeliśmy secesyjną altankę…
3. …i źródełko Sentinela z wodą leczniczą.
4. Obok budynku dawnego kasyna, kładką na Dorze przeszliśmy…
5. …do części północnej miasta z dworcem kolejowym.
6. Na trasę przejścia ruszyliśmy z przełęczy Paltiniş…
7. …w górę szlakiem czerwonych pasków.
8. Oczy cieszyliśmy widokiem kop siana…
9. …kwitnących dziewięćsiłów…
10. …i polan okolonych świerkami.
11. Przystawaliśmy dla skosztowania owoców leśnych…
12. …m.in. słodkich i wonnych malin.
13. Kiedy mijaliśmy wyżej położone letniarki…
14. …zaczęło wyraźnie mżyć.
15. Przystawaliśmy często dla lekkiej przekąski…
16. …ale wciąż zdążaliśmy w górę.
17. Na większej polanie na grzbiecie Bucinişu odpoczywaliśmy dłużej.
18. Wyżej weszliśmy na górskie łąki…
19. …gdzie pasły się stada owiec…
20. …a w wysokich trawach przepadł szlak.
21. Kiedy zasięgaliśmy języka grupa się relaksowała.
22. Wyraźną drogą stokową dotarliśmy…
23. …w rejon źródełka Voivodesei, gdzie rozbiliśmy obóz.
24. W obozie panowała zwyczajowa krzątanina…
25. …a wieczorem zapłonęło ognisko.
26. Piątkowym rankiem ruszyliśmy w górę…
27. …zostawiając w dole przyjazną łąkę…
28. …i stokiem między jałowcami doszliśmy…
29. …na przełęcz Voivodesei, gdzie ujrzeliśmy prawie całe Kelimeny.
30. Z widokiem na kopalnię i najwyższe pasmo uśmiechały się panny…
31. …a panowie prężyli muskuły.
32. Z przełęczy ruszyliśmy na południe…
33. …przez jałowce i dawno nie przycinaną kosówkę.
34. Droga terenowa z Toplity na południu wychodzi…
35. …na główny grzbiet Gór Kelimeńskich…
36. …i obok kopalni zdąża na północ ku Vatra Dornei.
37. Szlak prowadził nas na dwutysięcznika Ratitişa…
38. …którego kamienny stok ciekawie komponował się z kopalnią.
40. …i stał budynek Stacji Meteorologicznej…
41. …gdzie serwowano napoje różnoprocentowe.
42. Na krzyżówce szlaków we wszystkich kolorach rumuńskiej flagi…
43. …nieopodal stacji Meteo biwakowaliśmy dłużej…
44. …racząc się smalcem domowej roboty.
45. Schodziliśmy trawiasto-kamienistym stokiem…
46. …ku południowemu wschodowi.
47. Za sobą zostawiliśmy Ratitişa ze stacją Meteo…
48. …przed sobą mieliśmy najwyższe pasmo z idealną piramidką Pietrosula.
49. Na przełęcz Nicovala w 2007 r. doszliśmy z parkingu przy kopalni.
50. Przez kosówkę schodziliśmy do drogi terenowej…
51. …na której spotkaliśmy rowerzystów z Polski.
52. Droga kierowała nas na tereny kopalni…
54. …schodząc na siodło Negoiul…
55. …gdzie tablica wspominała wizytę pary cesarskiej Franciszka Józefa i Sissi.
57. …szykowaliśmy się do wejścia na widoczny szczyt.
58. Podejście wiodło ścieżką przez kosówkę…
59. …kamienistym piargiem…
61. Po pokonaniu ostatniej stromizny…
62. …osiągnęliśmy skalisty płaskowyż.
63. Na kulminacji 2049 odpoczęliśmy chwilę…
64. …by ruszyć ostro w ucieczce przed burzą.
65. Na wysoczyźnie prawie wypłaszczonej…
66. …złapał nas ulewny deszcz…
67. …z gradem wielkości grochu.
68. Kiedy burza przycichła ruszyliśmy w kierunku Pietrosula…
69. …obchodząc szczyt wysokim trawersem….
70. …i szybko schodząc na przeciwległą stronę.
71. Po opuszczeniu szczytu odpoczęliśmy na łące.
72. Czekała nas jeszcze ta malownicza grzęda…
73. …po pokonaniu stromego zejścia…
74. …gdzie trzeba było uważać na każdy krok.
75. Grzęda była poprzetykana wychodniami skalnymi…
76. …i kępami kosówki.
77. Schodziliśmy do siodła i z grzbietu do doliny…
78. …gdzie z rozbiciem namiotów czekaliśmy do końca mżawki.
79. Na konarach świerków i kosówki suszyliśmy peleryny i pokrowce…
80. …w ostatnim blasku szkarłatem zachodzącego słońca.
81. Rankiem na łąkę zawitało stado owiec.
82. Z łąki podeszliśmy na szlak niebieskich pasków.
83. W poszukiwaniu szlaku czerwonych kółek…
84. …trafiliśmy na pomnik ofiar lawiny…
85. …gdzie jako jedyni Polacy wpisaliśmy się do księgi pamiątkowej.
86. Szlak czerwonych kółek znaleźliśmy na polanie pod Pietrosulem.
87. Po pamiątkowych fotkach z Pietrosulem w tle…
88. …schodziliśmy szlakiem czerwonych krzyżyków…
89. …doliną potoku Haitii…
90. …gdzie bezdrzewne stoki różowiła wierzbówka kiprzyca.
91. W Gurze Haitii zasiedliśmy na tarasie przy sklepie.
92. Na przełęczy Prislop nocowaliśmy na poddaszu domu pielgrzyma przy cerkwi.
93. Rankiem odwiedziliśmy kiermasz wyrobów wszelakich.
94. Festiwalowa scena czekała na zespoły…
95. …a motolotnie frunęły od pasma Gargalau Alp Rodniańskich.
96. Na koniec odwiedziliśmy „Wesoły Cmentarz” w Sapancie.